Długi majowy weekend był pracowity zarówno dla inspektorów transportu drogowego, jak i automatycznych urządzeń rejestrujących wykroczenia kierowców. Od 30 kwietnia do 6 maja zarejestrowały one o 8 procent więcej naruszeń niż w poprzedzającym tygodniu. Niechlubny rekordzista poruszał się krajową „dwunastką" z prędkością 156 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie dozwolona prędkość wynosi 50 km/h.
Słoneczna pogoda zachęciła wiele osób do wypoczynku poza domem. Wzmożony ruch pojazdów można było zaobserwować na drogach we wszystkich województwach. Niestety, zdarzali się kierowcy ignorujący znaki o ograniczeniu prędkości i jej pomiarze.
Najwięcej naruszeń zarejestrował fotoradar znajdujący się przy drodze krajowej nr 1 w Kamieńsku, w województwie łódzkim (powiat radomszczański) – 560. Natomiast średnio 45 naruszeń na dobę rejestrowało urządzenie służące do odcinkowego pomiaru prędkości, na odcinku pomiarowym biegnącym wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 216 w Rekowie Górnym w województwie pomorskim (powiat wejherowski).
Największą niefrasobliwością i skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierujący, który prowadził pojazd marki Volkswagen w Jędrzychowicach na drodze krajowej nr 12. W godzinach porannych poruszał się z prędkością 156 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie dozwolona prędkość wynosi 50 km/h. W majowy weekend kierujący przekraczali dozwoloną prędkość średnio o 25 km/h, najczęściej w godzinach popołudniowych.
Nadmierna prędkość wciąż jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. W długi weekend doszło do 850 wypadków, w których śmierć poniosły 72 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych.