W ciągu ostatnich 10 lat polska infrastruktura i poziom bezpieczeństwa na krajowych drogach uległy znacznej poprawie. Mimo tego wciąż prawie 30% wypadków spowodowanych jest przekraczaniem przez kierowców bezpiecznej prędkości . Aby dorównać najbardziej rozwiniętym krajom Unii Europejskiej potrzeba jeszcze dużo pracy, jednak statystyki pokazują, że rozpoczęte działania pozwalają bardziej optymistycznie spojrzeć na proces zmian zachodzący na polskich drogach.
Bezpieczeństwo ruchu drogowego to jeden z największych problemów ludzkości według ONZ . Jak pokazują coroczne dane Komendy Głównej Policji na temat przyczyn wypadków drogowych, piesi wciąż stanowią największy odsetek ofiar śmiertelnych (ponad 30%) . Skala problemu sprawia, że nie można go bagatelizować. Znana jest też główna przyczyna wypadków jaką od lat jest nadmierna prędkość . W tym kontekście rola Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego ma do odegrania jedną z kluczowych, prowadzących do poprawy tego stanu. Od 2011 roku można dostrzec wyraźną tendencję spadkową w liczbie wypadków, zabitych i rannych, w miejscach ustawienia fotoradarów. Doskonałym przykładem są urządzenia pracujące w miejscowościach, takich jak: Mokre Kolonia, Siewierz, Łagów czy Turka, gdzie liczba zabitych w 2013 roku w stosunku do lat poprzednich zmniejszyła się o 100% . Należy również pochwalić postawę samych kierowców, którzy mają coraz większą świadomość zagrożeń wynikających z przekraczania bezpiecznej prędkości. Jak pokazują badania przeprowadzone przez Millward Brown, blisko 90% społeczeństwa akceptuje system fotoradarów, o ile są one odpowiednio oznakowanie. Kierowcy nie traktują już systemu nadzoru, jako aparatu opresji, ale jako potrzebne narzędzie do poprawy bezpieczeństwa.
Wypadki drogowe w Polsce mają również swój aspekt ekonomiczny. W badaniach przeprowadzonych przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów na zlecenie sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego możemy zobaczyć, że w 2012 roku pochłonęły one ponad 29 mld zł . Pomniejszyło to PKB o około 2%. Narodowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2013-2020, zakłada zmniejszenie liczby zabitych o 50% do 2020 roku, względem danych z 2010 roku oraz zmniejszenie liczby ciężko rannych o 40%.
„Ponieważ ludzkie życie jest wartością nadrzędną w dalszej perspektywie będziemy wspólnie dążyć do urzeczywistnienia tzw. „wizji 0”, która zakłada ograniczenie do zera liczby tragicznych wypadków. Mamy świadomość, że przed nami jeszcze długa droga do realizacji wszystkich celów i założeń. Polskie drogi wciąż nie są bezpieczne. Wierzymy jednak, że dzięki lepszej skuteczności systemu i rosnącej świadomości kierowców dołączymy do europejskiej czołówki pod kątem bezpieczeństwa ruchu drogowego” - powiedział Marcin Flieger, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.